Żeby zająć czymś ręce podczas wieczornego seansu filmowego zabrałam się znowu za kolorowanie. No a jak już się coś pokoloruje, to trzeba przecież wyciąć i przykleić. Tym oto sposobem powstała pasiasta zakładka. Skrzydełka podpatrzone u kolejnej twórczej osoby, której adresu już nie pamiętam.
A film? Film był wprost pasjonujący :)
2 comments
śliczna zakładka :)
OdpowiedzUsuńzapraszam po wyróżnienie - http://paszczakowice.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję za komentarz i zapraszam ponownie :)